Lyrics

[Zwrotka 1]
Był wieczór w Do Gringos, gdzie świat się rozmywa,
Kuba grał muzykę, co serca porywa.
Marysia tańczyła, jak płomień, jak blask,
A ich spojrzenia – jeden moment, jeden takt.

I wtedy zrozumieli, że to nie jest sen,
Bo miłość jak nuta rozbrzmiała w ich sercach w ten dzień.

[Refren]
To jest ich miłość, co na wieki trwa,
Jak fala, co wraca, choć odpływa.
To jest obietnica, co łączy ich dusze,
Gdziekolwiek są, odnajdą spokój w tej burzy.

Tam w Anglii, na ziemi wszędzie,
Ich miłość zakwitnie, nigdy nie zblednie.

[Zwrotka 2]
Na Paradise Island, gdzie morze i niebo,
Kuba przy niej klęknął – jego serce jak drewno,
Płonące w oczekiwaniu, w jego dłoni pierścionek,
A świadkiem był Nielo, ich muzyczny przewodnik.

Ona łzy w oczach miała, szeptała mu „tak”
I w tej jednej chwili świat stanął im w znak.

[Zwrotka 3]
Ich droga prowadziła przez radości i cienie,
Ale w każdej chwili – jedno z drugim splecione.
Choć ich dom w Anglii, serca wolne i bliskie,
Jak echo, co w przestrzeń rozchodzi się mgliście.

Przysięgali przed Bogiem, miłość tak silną,
Że czas ani przestrzeń jej nigdy nie zmienią.

[Refren]
To jest ich miłość, co na wieki trwa,
Jak fala, co wraca, choć odpływa.
To jest obietnica, co łączy ich dusze,
Gdziekolwiek są, odnajdą spokój w tej burzy.

Tam w Anglii, na ziemi wszędzie,
Ich miłość zakwitnie, nigdy nie zblednie.

[Zwrotka 4]
W dniu ślubu ich dłonie złączyły się w jedność,
Marysia i Kuba – jak niebo i ziemność.
A przed ołtarzem przysięgę dali,
Że miłość ich przetrwa i że będą trwali.

I świat to usłyszał, jak w ciszy ich słowa,
Że ich miłość nie minie, że nigdy nie schowa.

[Refren]
To jest ich miłość, co na wieki trwa,
Jak fala, co wraca, choć odpływa.
To jest obietnica, co łączy ich dusze,
Gdziekolwiek są, odnajdą spokój w tej burzy.

Tam w Anglii, na ziemi wszędzie,
Ich miłość zakwitnie, nigdy nie zblednie.