Lyrics

[Refren]

Serce mówi „leć”, ale rozum woła „stop”
Jedna czeka w domu, druga kusi jak koks
Nie chcę ranić, nie chcę złamać znów rąk
Ale życie na blokach – nie ma lekko, brat, o nie

[Zwrotka 1]

Siedzę w aucie, silnik mruczy jak kot
Telefon w ręku, dwa numery – którą wybrać, mordo?
Jedna to spokój, co trzyma mnie w pionie
Druga to ogień, co pali jak Johnny Walker

Pierwsza znała mnie, gdy nie miałem nic
Stała pod celą, gdy traciłem sens
Druga to światło, co mami jak neon
Krzyczy „chodź tu”, bo życie to moment

Na stole whisky, w sercu pustka jak dym
Myśli jak kule, za szybko lecą mi w łeb
Czy to lojalność, czy już tylko nałóg?
Czy to miłość, czy tylko jebane pragnienie?

[Refren]

Serce mówi „leć”, ale rozum woła „stop”
Jedna czeka w domu, druga kusi jak koks
Nie chcę ranić, nie chcę złamać znów rąk
Ale życie na blokach – nie ma lekko, brat, o nie

[Zwrotka 2]

Nie chcę kolejnych łez, rozbitych serc
Nie chcę wracać do miejsca, gdzie znów jestem zerem
Jedna chce spokój, dzieci i święta
Druga mówi „jeb to”, żyj tak, jak chcesz teraz

W głowie beton, w sercu burza jak grad
Każda decyzja zostawia tu ślad
Jedna buduje, druga to dym
Jedna to miłość, druga to film

Stary, jak to wybrać? Jak to rozegrać?
Jak nie zgubić siebie, nie spaść na gleba?
Chciałbym mieć wszystko, ale nie mam dwóch serc
A jeśli zrobię źle – ktoś pójdzie na dno jak ster

[Refren]

Serce mówi „leć”, ale rozum woła „stop”
Jedna czeka w domu, druga kusi jak koks
Nie chcę ranić, nie chcę złamać znów rąk
Ale życie na blokach – nie ma lekko, brat, o nie

[Bridge]

Nie chcę kłamać, nie chcę krzywdzić
Ale jak, skoro życie nie daje instrukcji?
Jeśli pójdę – stracę jedną
Jeśli zostanę – druga powie „pa”

[Outro]

Patrzę w lustro, widzę gościa z bliznami
Nie mam odpowiedzi, choć serce wciąż wali
To życie nauczyło mnie twardych zasad
Ale w miłości… to ja przegrałem tę walkę