Lyrics

Zwrotka 1
Na ławce w parku, wieczór, Częstochowa miasto,
Marek, Paulina, Pacha – życie nie jest łatwą łaską.
Piwo w ręce, temat krąży wokół przeszłości,
Więzienne mury, błędy, żal i gorzkie mądrości.
Marek wziął na klatę, teraz czysta karta,
„Chcę zacząć od nowa, życie, to moja tarcza.”
Paulina z planem, sprzątająca firma w głowie,
„Częstochowa ma potencjał, widzę to w słowie.”

Refren
To my – historia na ulicach pisana,
Piwo w dłoni, życie w duszy zapisane rana.
Rozmawiamy o marzeniach, przeszłość za plecami,
Nowe drogi przed nami, już nie jesteśmy sami.

Zwrotka 2
Paulina mówi: „Sprzątanie to biznes w trendzie,
Daję szansę sobie, w tym chaosie będę.”
Marek kiwa głową, „Rób to, jak czujesz,
Ja tylko chcę spokoju, niech życie mnie nie marnuje.”
Pacha to człowiek, co ciszy pilnuje,
W cieniu kroki stawia, życie ostrożnie rysuje.
„Prywatność to klucz, wiesz, dziś każdy szuka sensacji,
Ja wolę żyć spokojnie, bez zbędnej narracji.”

Refren
To my – historia na ulicach pisana,
Piwo w dłoni, życie w duszy zapisane rana.
Rozmawiamy o marzeniach, przeszłość za plecami,
Nowe drogi przed nami, już nie jesteśmy sami.

Zwrotka 3
Częstochowa nocą, światła jak nowe cele,
Marzenia na horyzoncie, choć ciągle czuję wiele.
Marek walczy z demonami, buduje od zera,
„Nie wrócę tam, gdzie byłem, życie to teraz opera.”
Paulina daje radę, jej biznes już się kręci,
„Nie ma rzeczy niemożliwych, gdy masz wiarę i chęci.”
Pacha wciąż czuwa, w głowie mapę rysuje,
„Przez życie idę wolno, ale nigdy się nie gubię.”

Refren
To my – historia na ulicach pisana,
Piwo w dłoni, życie w duszy zapisane rana.
Rozmawiamy o marzeniach, przeszłość za plecami,
Nowe drogi przed nami, już nie jesteśmy sami.

Outro
Częstochowa – miejsce, gdzie historie się splatają,
Marek, Paulina, Pacha – wspomnienia pozostają.
Piwo w parku, rozmowy, życie jak układanka,
Z przeszłości do przyszłości – to nasza szansa.