Lyrics

[Verse]
Piątek wieczór, włancza się instytucji łowcy,
Gdy zdobycz swą upatrzę, kończy się to dobrze zawsze.
Wale wtedy do niuni, wskakuj mała do Reniuni.

[Chorus]
A gdy dziunia u mnie widzi, nic nie mówi, tylko jenczy,
W Renie Basik wali, serca biją w takcie rytmu,
Nie potrzebne mi Ferrari, Lamborghini też się dusi,
Myry myry bam bam, nie podskoczy nikt scenikowi.

[Interlude]
I tak od miast do wiosek znają mnie wszystkie laseczki,
Bo legendą jestem żywą, za ciemną szybą czai się.

[Bridge]
Jeden pięć dci w uszach, jak melodia brzmi,
Mała zabierz koleżanki, pojedziemy beż trzymanki,
W tanecznym blasku, pod gwiazdami wirujemy,
Myry myry bam bam, do rytmu serca pędzimy.

[Outro]
Piątek wieczór, znów pora ta sama,
Dźwięki muzyki w górę, niech się zaczyna zabawa.
Myry myry bam bam, czarujemy tą chwilą,
W każdy piątek wieczór, znów w sercach muzyka żywa.