Lyrics

Kiedy widzisz Wariacika twoja cipka mokra
Wiem że na mnie skoczyć mogła byś nawet z okna
Kiedy wyobrażasz sobie jak Cię Wariat puka
Twoja dupa odzywa się wtedy twoja dupa
Kiedy twoja cipka mokra rozpalam się jak pochodnia
W tym temacie zagłębiać bym się mógł z Tobą co dnia
Wiesz jak obłędnie wyglądasz w tych leginsach
Działasz na mnie jeszcze bardziej niż w podartych jeansach
Zrywając ciuchy z granatu zrywasz zawleczkę
Dawaj tą owieczkę opowiem jej bajeczkę
Jestem Tomek Wariat nie zawsze grzeczny chłopczyk
Pokaż mi to miejsce w którym zrobiłaś se kolczyk
Sprinta mam dobrego ale jestem maratończyk
Mężczyznę się nie poznaje jak zaczyna tylko kończy
Wpierdalam się w beat lepiej niż Hanka w kartony
Kiedy widzę Twoją twarz to ten widok jest szalony
Idziesz do mnie patrzysz w oczy robiąc krok za krokiem
Znajomi rozebrać ciebie mogą tylko wzrokiem
Co ty Wariat robisz co ty wariat odpierdalasz
Córkę naszą od Ciebie musimy trzymać zdala
Nic wam na to nie poradzę że tak fajnie pcha się
Zostać mogłem męską dziwką spał bym już na kasie
Kiedy idę miastem to cipki patrzą się na mnie
Gdy tylko się zbliżam są już mokre naturalnie
Moja dobra rada nie rozmieniaj się na drobne
Uczucia nie zabawa postępuj roztropnie trzymaj fason bo inaczej życie w rzyć kopnie
Nie musisz robić loda kupię Ci te spodnie